Stos dokumentów
Od czasu do czasu mam dość swej pracy. Przytłacza mnie mocno stos dokumentów, których nie ubywa, za to przybywa w szybkim tempie. Natłok spraw i terminów które muszę pamiętać jako księgowa sprawia, ze siwieję. Czuję się zestresowana, zła i nadpobudliwa. Co więcej od wielogodzinnego siedzenia przed komputerem zaczynają boleć mnie oczy i kręgosłup. Pewnego dnia mąż powiedział dość i kazał mi wziąć wolne od pracy. Zgodziłam się, niezbyt chętnie. Po tygodniu kiedy wróciłam do pracy czekała mnie przykra rozmowa z przełożonymi. Nijak nie rozumieli mojego przemęczenia i sytuacji ze musiałam odpocząć dla zdrowia fizycznego i psychicznego, dla dobra mojego związku i rodziny. Szefowa zaczęła mi robić wyrzuty, ze nie ustaliłam zastępstwa, ze nie mogę ot tak znikać z pracy, nie w tym zawodzie. Po wysłuchaniu zarzutów powiedziałam, ze się zwalniam. Jakie było zdziwienie szefowej, nieoceniona satysfakcja dla mnie, chętnie powtórzyłabym ponownie tę rozmowę.